7 rzeczy, które musisz wiedzieć, by zacząć przygodę z tenisem

7 rzeczy, które musisz wiedzieć, by zacząć przygodę z tenisem

01.

Początki nie muszą być trudne

Kusi cię, żeby w końcu wyjść na kort, ale nie masz pojęcia, od czego zacząć? A może już ci się zdarzyło odbić kilka piłek, ale czujesz, że przydałby się ktoś, kto pokaże ci co i jak? Spokojnie, nie potrzebujesz ani trenera z Wimbledonu, ani tygodnia urlopu. Wystarczy odrobina wiedzy i szczypta chęci. Pierwsze znajdziesz w "Akademii Tenis z T-Mobile", drugie musisz zapewnić sam.

Może i jesteś genialnym samoukiem, naturszczykiem i wszystko sam zrobisz podręcznikowo, ale lepiej założyć, że jednak potrzebujesz nauczyciela. Wiesz, trzeba wyeliminować błędy, poznać podstawy techniki, czy kluczowe aspekty taktyczne.

Wszystko to znajdziesz w akademii tenisowej przygotowanej pod egidą T-Mobile i Polskiego Związku Tenisowego. To bezpłatny, otwarty dla wszystkich cykl krótkich filmów szkoleniowych na YouTube z udziałem ekspertów i trenerów kadry narodowej U12.

Projekt idealnie wpisuje się w kampanię #BurzymyBariery, w której T-Mobile stawia na coś więcej niż technologię. Chodzi o relacje. O ludzi. O to, żeby łączyć. A nic tak nie łączy jak sport.

/ fot. Adobe Stock
02.

Czym jest Akademia Tenis z T-Mobile?

Akademia "Tenis z T-Mobile" to nic innego jak seria filmów instruktażowych. Przystępnych i łatwych w odbiorze. Co warte podkreślenia, to nie tylko techniczne porady o tym, jak dobrze zaserwować czy poruszać się po korcie. To także lekcje tenisowego savoir-vivre’u, budowania relacji w drużynie i grania fair. Jest tu też coś dla tych, którzy chcą pójść krok dalej – dowiesz się, jak rozwijać swoją markę jako sportowca.

Ambasadorką projektu została Magda Linette – jedna z najlepszych polskich tenisistek, która wie, co znaczy przełamywać bariery – nie tylko te na korcie.

Akademię "Tenis z T-Mobile" możesz odpalić w każdej chwili. Playlistę ze wszystkimi odcinkami znajdziesz tutaj. Wystarczy kilka kliknięć i przenosisz się na kort. Zanim jednak to zrobisz, przeczytaj, dlaczego w ogóle warto zainteresować się tym szlachetnym sportem, wokół którego wyrosło sporo mitów. Dzisiaj je burzymy.

/ fot. materiały partnera
03.

Tenis jest dla każdego

Najczęściej największą przeszkodą nie jest brak sprzętu, kortu czy partnera do gry. To przekonanie, że tenis jest tylko dla tych, którzy zaczynali w wieku 5 lat i teraz mają własnego serwismena do naciągów. Nieprawda. Tenis naprawdę jest dla każdego – i właśnie po to powstała Akademia "Tenis z T-Mobile".

Ten program to odpowiedź na to, co często blokuje ludzi: niepewność, obawy, że "nie ogarnę", że "to nie dla mnie". A tu – wszystko rozpisane, pokazane, podane w przystępnej formie. Bez ciśnienia, bez oceniania. Nieważne, czy masz 8, 15 czy 55 lat, i czy wcześniej rakietę widziałeś tylko w reklamie. Materiały są stworzone tak, żeby po prostu chciało ci się wyjść na kort i zacząć. A potem – krok po kroku – sam zobaczysz, ile radości daje ta gra.

/ fot. Adobe Stock
04.

Zacznij od sprzętu, ale nie przesadzaj z profesjonalizmem

Sprzęt powinien odzwierciedlać poziom Twojej gry. Nie ma absolutnie nic złego w kupowaniu profesjonalnych i najlepszych dostępnych na rynku rakiet. Obiektywnie rzecz biorąc, to nie żaden błąd (w końcu po to cały ten sprzęt jest!), ale tylko naprawdę zaawansowani gracze są w stanie w pełni go wykorzystać i docenić jego zalety.

Warto w tym zakresie posłuchać rady bardziej doświadczonych tenisistów – trenerów, instruktorów, starszych kolegów po fachu. Byli na Twoim miejscu i też kiedyś zaczynali. Wiedzą, na co zwracać uwagę, czego unikać, co się sprawdza, a co niekoniecznie.

I jeszcze jedna ważna uwaga. Żaden sprzęt nie wygra i nie przegra za Ciebie punktu, gema czy seta, ale może Ci w tym wydatnie pomóc lub przeszkodzić.

Rakiety juniorskie i dziecięce (dwie różne kategorie) to w ogóle odrębna galaktyka. W przypadku dzieci kluczowy jest nie tylko rozmiar, ale i ergonomia rakiety. Dobór sprzętu powinien zawsze odbywać się pod okiem specjalisty, który weźmie pod uwagę wiek, wzrost i siłę dziecka.

Samemu łatwo popełnić kosztowne – i to dosłownie – błędy. Tym bardziej, że straty mogą być pozafinansowe. Źle dobrany sprzęt może przyczynić się do wystąpienia kontuzji, a tego przecież nie chcemy.

/ fot. Adobe Stock
05.

Zasady, technika, rytm gry

Zanim zaczniesz liczyć punkty i szukać sparingpartnera na Twoim poziomie, ogarnij podstawy. W tenisie chodzi o wygrywanie gemów i setów – ale to nie znaczy, że od razu musisz znać każdą niuansową zasadę. Skup się na tym, co najważniejsze: jak dobrze trzymać rakietę, jak uderzać forhend i bekhend, jak zaserwować.

Wiele osób popełnia ten sam błąd. Uczą się sami i utrwalają złe nawyki. A potem trzeba je mozolnie korygować. Jasne, Ty zaczniesz od Akademii "Tenis z T-Mobile" – i bardzo słusznie. Jednak później, kiedy rakieta zacznie leżeć dobrze w dłoni, a kort stanie się często widywanym przyjacielem, warto rozważyć dalszy rozwój pod okiem profesjonalisty.

Nawet dwie–trzy lekcje z trenerem na początku mogą zdziałać cuda. Nauczysz się poprawnych ruchów, unikniesz kontuzji i poczujesz, że robisz postęp. A to największy motywator do dalszej gry.

/ fot. Adobe Stock
06.

Regularność to Twój największy sprzymierzeniec

Tenis nie jest pod tym względem żadnym wyjątkiem. W każdej dyscyplinie sportu najważniejsze są konsekwencja i regularność. Nikt nie zagrywa od razu z backhandu jak pewien szwajcarski mistrz rakiety (cóż to były za mijanki po prostej!). Trzeba to wypracować.

Dobra forma i znajomość gry nie przyjdzie sama. Składa się wszak z tysięcy zagrywek, setek wybieganych kilometrów i jeszcze większej liczby zepsutych piłek. Jeśli chcesz robić postępy, graj regularnie, choćby raz w tygodniu. Twoje ciało musi się oswoić z nowym ruchem, a technika potrzebuje czasu, żeby wejść w nawyk.

I ważna rzecz. Nie zniechęcaj się, kiedy na początku piłka będzie lądować wszędzie – tylko nie tam, gdzie chciałeś. Prędzej czy później zacznie wchodzić. Dlatego warto stawiać sobie małe, realne cele – np. kilka udanych wymian z rzędu – i celebrować każdy krok do przodu. Bo tenis to nie tylko sport. To też zabawa, relaks i fajny sposób na spędzanie czasu.

/ fot. Adobe Stock
07.

Tenis to świetna zabawa, ale zabawa fair play

Oczywiście więcej o dość rozbudowanej etykiecie tego pięknego sportu dowiesz się z Akademii "Tenis z T-Mobile", ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wgryźć się w temat już teraz.

W tenisie liczy się nie tylko to, jak uderzasz, ale też jak się zachowujesz na korcie. Kultura gry to temat, o którym nie mówi się wystarczająco często, a który potrafi zadecydować, czy ktoś będzie chciał z Tobą zagrać drugi raz. Znajomość zasad – tych oficjalnych i tych niepisanych – to podstawa.

Zasada numer jeden? Szanuj przestrzeń. Jeśli akurat trwa wymiana na sąsiednim korcie, nie wchodź – poczekaj, aż punkt się skończy. To samo, gdy Twoja piłka wpadnie komuś pod nogi. Nie pędź po nią na oślep.

Kiedy serwujesz, upewnij się, że przeciwnik jest gotowy. I mów na głos wynik – to nie tylko grzeczność, ale i jasność sytuacji. Gracie bez sędziego? Tym bardziej liczy się fair play. Jeśli masz wątpliwości co do autu – przyznaj punkt rywalowi.

A po meczu, niezależnie od tego, czy wygrałeś, czy przegrałeś, podejdź do siatki, uściśnij dłoń i podziękuj za grę. To małe gesty, które robią wielką różnicę. I pokazują, że jesteś nie tylko zawodnikiem, ale i partnerem na korcie.

/ fot. Adobe Stock
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.