Chorwacja pełna magii. 7 legend, których szlakiem warto ruszyć tej jesieni

Chorwacja pełna magii. 7 legend, których szlakiem warto ruszyć tej jesieni

Jezioro Mir, Fot. Zoran Jelača / CNTB
01.

Dar Czarnej Królowej

Wyobraźcie sobie suszę, podczas której nawet kamienie pękają, a rzeka zamienia się w pył. Taki kataklizm dotknął przed wiekami mieszkańców okolic Plitwic. Na ratunek ruszyła im Czarna Królowa. Widząc cierpienie ludzi i zwierząt, uruchomiła całe swoje magiczne moce, by rozpętać ulewę. Deszcz padał przez wiele dni, a nadmiar wody zebrał się w 16 turkusowych jeziorach połączonych ze sobą blisko setką wodospadów. Tak powstały Jeziora Plitwickie, najsłynniejszy chorwacki park narodowy, który znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wdzięczni ludzie wybudowali na wzgórzu pałac dla Czarnej Królowej, by mogła rozkoszować się widokami jezior ukrytych w malowniczych lasach i słuchać delikatnej muzyki górskich wodospadów.

Jeziora Plitwickie, Fot.  Luka Esenko / CNTB
Jeziora Plitwickie / fot. CNTB, Luka Esenko
02.

Kamienna decyzja

Swego czasu mieszkańcy Olimpu dla rozrywki odwiedzali sąsiednie krainy. W Chorwacji zauważyli trzy przepiękne wyspy: Lastovo, Mljet i Korčulę. Nie mogli się jednak porozumieć, która jest najpiękniejsza. Postanowili wysłać tam posłańca, by ten rozsądził spór. Posłaniec też nie umiał dokonać wyboru. Myślał, mierzył, analizował i nic. Zniecierpliwieni bogowie postanowili go ukarać i zamienić w Glavat, niewielką kamienną wyspę położoną między spornymi terenami. I tak posłaniec podejmuje decyzję do dziś. Powinniście go wesprzeć i sami wybrać faworytkę. Odwiedźcie wszystkie trzy wyspy. Lastowo to park krajobrazowy i jedna z najbardziej oddalonych od brzegu wysp Chorwacji. Mliet to zielona oaza. Korčula to wyjątkowe połączenie przyrody i tysiącletniej kultury. Tylko pamiętajcie, by nie namyślać się zbyt długo.

Skrivena Luka, Fot. Aleksandar Gospić / CNTB
Skrivena Luka / fot. Aleksandar Gospić, CNTB
03.

Matki nie zawsze wiedzą lepiej

Podobno matki wiedzą, co jest dobre dla ich dzieci. Jak jednak pokazuje chorwacka legenda, mogą się też mylić. Młynarz z żoną mieli jedynaka, a że oboje byli pracowici, to dorobili się sporego majątku. Matka marzyła, by syn ożenił się z bogatą dziewczyną i rozwijał mączne imperium. Ten jednak zakochał się w ubogiej Janji. Matka nie potrafiła zaakceptować wyboru syna i na ślub, który ten wyprawił za zgodą ojca, nie poszła. Co więcej, przeklęła weselników, zamieniając ich w kamienie. Grupa skał dolomitowych przypominających sylwetki ludzi znajduje się w Parku Krajobrazowym Medvednica. Do dziś nocami koło kamiennych posągów snuje się biała kobieca postać, która żałuje swojego czynu i płacze: "Tam gdzie miłość, nie ma grzechu". Zajrzyjcie tam i sprawdźcie, czy ktoś nie odczarował weselników.

Medvednica, Fot. Joško Fabris / CNTB
Medvednica / fot. CNTB, Joško Fabris
04.

Śladami wampira

Chorwacki wampir Jure Grando zmarł prawdopodobnie w 1656 r. w miejscowości Kringa w Istrii. Spokoju jednak nie zaznał. Nocami snuł się po wiosce jako duch z martwą owcą i czarnym kotem na ramionach. Zaśmiewał się szatańsko i pukał do drzwi dawnych sąsiadów. Do kogo zapukał, ten umierał w ciągu kilku dni. Nawiedzał też własną żonę. Po 16 latach tortur mieszkańcy wioski powiedzieli "dość". Dziewięciu najodważniejszych odkopało trumnę ze zwłokami Jure, które okazały się nienaruszone, a zmarły szatańsko się do nich uśmiechnął. Jeden ze śmiałków odrąbał wampirowi głowę. Upiorny krzyk rozległ się nad całą wioską, a ciało Jure zaczęło się wić, rzucać, jakby wampir nadal żył. Ostatecznie się udało. Kringa została wyzwolona ze złych mocy. Ale czy na pewno? Przekonajcie się sami.

Istria, Fot.  Ivo Biočina / CNTB
Istria / fot. CNTB, Ivo Biočina
05.

Miłość wielka jak wieża

Dalmatyński raj na ziemi ma 15 km² i ani jednego auta. To wyspa Silba. W samym jej środku stoi wysoka wieża, na której szczyt można się dostać po wąskich kręconych schodach. Z jej szczytu rozciąga się widok na Adriatyk. Wieżę wybudował prawdziwy wilk morski, Petar Marinić. Na jego powrót z morskich wypraw zawsze czekała zakochana w nim Antonia. Wypływając w kolejny rejs, obiecał kobiecie, że po powrocie się z nią ożeni. Wyprawa jednak zajęła Petarowi aż 20 lat, a Antonii znudziło się czekanie. Wyszła za mąż za innego i urodziła mu córkę. Petar wrócił na Silbę i dowiedział się, że nie zostanie mężem Antonii. Postanowił więc poczekać, aż dorośnie jej córka, podobna do matki jak dwie krople wody. Ożenił się z Domeniką, a na pamiątkę swojej miłości w ogrodzie wybudował wieżę.

Toreta
Toreta / fot. Adobe Stock
06.

Oko w oko ze smokiem

Jezioro w miejscowości Rogoznica to prawdopodobnie oko smoka o imieniu Murin, który w zamian za piękne dziewczyny bronił przed wiekami okolicznych mieszkańców. Co wieczór w jego ramionach umierała kolejna niewiasta, aż zjawił się Arystoteles i włócznią zaprojektowaną przez Atenę, a wykutą przez Hefajstosa zgładził smoka. Ten umierając, wydłubał sobie oczy. Jedno rzucił daleko na wyspę Mljet, drugie upadło mu pod łapy i roztopiło skały. Tak powstało jezioro o eliptycznym kształcie i wielu kolorach. Gdy środek jeziora robi się różowy, oznacza to, że woda się w nim gotuje. Co ciekawe, część mieszkańców wierzy, że to nie smok, a statek kosmiczny wybił dziurę w skałach. Gdy woda wrze, pasażerowie statku próbują skontaktować się ze swoją planetą.

Zmajevo oko w Rogoznicy , Fot. Darko Kešnjer / CNTB
Oko smoka w Rogoznicy / fot. CNTB, Darko Kešnjer
07.

Mecz na dnie jeziora

Czy jeziora mogą być kolorowe? Ależ tak! Czerwone i Błękitne znajdziecie w pobliżu miejscowości Imotski w rejonie Dalmatinska Zagora. To jedno z najbardziej zachwycających zjawisk krasowych na ziemi oraz… jedno z ulubionych miejsc wróżek. Zamieszkują one jaskinię w pobliżu Błękitnego Jeziora (Modro Jezero). Gdy jezioro wysycha, dno staje się boiskiem piłkarskim, a mecz rozgrywają drużyny wilkołaków i elfów.

Jezioro Czerwone (Crveno Jezero) można podziwiać tylko z góry. Dawno temu swój pałac zbudował tu Gavan i jego żona. Byli tak samo bogaci jak niewrażliwi na krzywdę innych. Do ich bram zastukał anioł w przebraniu żebraka, ale bogacze nie zamierzali mu pomóc. Anioł za karę zatopił ich posiadłość i obudował ją skałami, by nikt nie mógł do okrutnych bogaczy dotrzeć. Podobno nocami, gdy wieje wiatr, nadal można usłyszeć krzyki Gavana i jego żony.

Modro Jezioro, Fot. Zoran Jelača / CNTB
Modro Jezioro / fot. CNTB, Zoran Jelača
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.