Po co nam czujnik?
Bezbarwny i bezwonny tlenek węgla (potocznie nazywany czadem) jest silnie trujący. Wywołuje zaburzenia oddychania, a w efekcie niedotlenienie organizmu. To dlatego nazywa się go cichym zabójcą.
Wystarczy awaria pieca, a co za tym idzie niepełne spalanie paliwa, w tym węgla, ropy, drewna, gazu, nafty czy oleju, by doszło do jego uwolnienia.
Tylko czujnik czadu jest w stanie w porę zaalarmować nas o obecności groźnego dla zdrowia i życia stężenia CO w powietrzu.
Te sygnalizatory trzeba mieć
Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów sygnalizatorów.
Czujnik czadu z sensorem elektrochemicznym pozwala wcześnie wykryć niebezpieczne stężenie tlenku węgla. Z kolei czujnik gazu z sensorem półprzewodnikowym powiadomi nas o wycieku gazu ziemnego oraz propan-butanu. Dostępne są też urządzenia hybrydowe, a więc połączenie czujnika czadu i gazu.
Przed zakupem urządzenia trzeba uważnie przeczytać specyfikację urządzenia. Określne sensory wykrywają wyłącznie gazy uwzględnione w specyfikacji.
Skuteczna ochrona zdalna
Rynek sygnalizatorów stale się rozwija. Nowy wymiar bezpieczeństwa zapewniają urządzenia z WiFi, a więc umożliwiające połączenie z siecią bezprzewodową.
Czujnik czadu – jak już powiedzieliśmy – monitoruje obecność CO w powietrzu i alarmuje o przekroczeniu określonego stężenia tego gazu. Po zainstalowaniu i dodaniu urządzenia do aplikacji wysyła powiadomienie push. Pozwala to na szybką reakcję i ewentualną ewakuację ludzi z pomieszczenia, w którym stężenie gazu przekracza dozwoloną normę.
Czujniki czadu z WiFi to ważny element systemu bezpieczeństwa. Powinno się je instalować w każdym budynku, w którym mieszkają lub przebywają ludzie, a w którym znajduje się potencjalne źródło wytworzenia czadu. Tylko skuteczne narzędzie do wykrywania tlenku węgla pozwala realnie zadbać o zdrowie i życie domowników.
Masz tylko 3 minuty
W momencie wykrycia podwyższonego stężenia CO czujniki czadu automatycznie uruchamiają alarm, informując domowników o zagrożeniu. Na wyświetlaczu pojawia się też wartość tego stężenia w jednostkach ppm (jedna cząstka CO na milion cząstek powietrza).
W zależności od poziomu stężenia CO w powietrzu mogą wystąpić różne objawy zatrucia gazem. Przy 800 ppm i po 45 min pojawiają się zawroty głowy, wymioty i konwulsje. Przy 3200 ppm i po 20 min silne bóle głowy, wymioty i konwulsje. 6400 ppm wdychane przez 1–2 min zabija w 20 min, a przy tak dużym stężeniu jak 12800 ppm wystarczą dwa, trzy wdechy, by już po 3 min nie żyć.
Warto podkreślić, że czad jest szkodliwy w każdym stężeniu. Długotrwałe wdychanie CO nawet o niskim stężeniu, np. 50 ppm wywołuje pierwsze objawy zatrucia.
Co ważne, alarm uruchamia się już przy stężeniach, które nie zagrażają życiu. Zyskujemy więc czas na reakcję. Istotne jest, by pod żadnym pozorem nie ignorować alarmu i nie lekceważyć zagrożenia.
Bezpieczeństwo potwierdzone certyfikatem
Wybór odpowiedniego urządzenia jest bardzo ważny. Jak spośród bogatej rynkowej oferty wybrać najlepszy czujnik? Stawiając na bezpieczeństwo.
Sygnalizatory powinny posiadać certyfikat CE, co oznacza, że produkt spełnia obowiązujące w UE normy i przepisy odnośnie bezpieczeństwa użytkowania, ochrony zdrowia i środowiska. Co więcej, zgodność czujników czadu, a dokładnie ich sensora, który musi mieć określoną żywotność i czułość, z określonymi normami jest dodatkowo weryfikowana.
Uważajcie na nieuczciwych producentów i importerów, którzy na swoich produktach umieszczają znaki łudząco podobne do oryginału.
Gwarancja bezpieczeństwa od polskiej firmy
Poza posiadaniem wymaganych prawem certyfikatów jeden z wiodących producentów czujników stawia też na kontrolę swoich produktów. Firma Eura to pionier badań czujników czadu w Polsce. Każdy dopuszczony do sprzedaży sygnalizator został dokładnie przetestowany w specjalistycznym laboratorium, w atmosferze zawierającej CO.
Dzięki temu kupujący zyskuje pewność, że urządzenie jest sprawne, odpowiednio skalibrowane i pracuje zgodnie z obowiązującymi normami. W przypadku zagrożenia czujnik zareaguje poprawnie. O pozytywnym wyniku badania świadczy certyfikat z numerem seryjnym urządzenia oraz datą i miejscem testu. Co więcej, zaawansowany algorytm zapisany w pamięci mikrokontrolera gwarantuje włączenie alarmu, gdy w pomieszczeniu rzeczywiście zostanie wykryty toksyczny gaz.
LEL – ostrzeżenie przed wybuchem
Przy wyborze czujnika gazu warto też zwrócić uwagę na znacznik LEL. Lower Explosive Limit, czyli dolny graniczny poziom wybuchowości, określa minimalne stężenie gazu w powietrzu (metanu, propan-butanu czy wodoru), które może doprowadzić do wybuchu. Wartość LEL to kluczowy parametr pozwalający na określenie poziomu ryzyka i podjęcie odpowiednich działań w momencie wycieku.
Co to znaczy? Gdy stężenie gazu w powietrzu przekroczy wartość LEL, o czym zaalarmuje nas czujnik, trzeba zamknąć zawory gazowe, opuścić budynek oraz wezwać straż pożarną lub pogotowie gazowe. Znacznik LEL pozwala na szybką i skuteczną reakcję. To jeden z najważniejszych parametrów monitorowanych przez czujniki gazu.
RAPEX – tych produktów unikajcie
I jeszcze jedna ważna rzecz – system RAPEX, który chroni zdrowie i bezpieczeństwo konsumentów. W jaki sposób? Poprzez szybką wymianę informacji między państwami członkowskimi UE i Komisją Europejską na temat produktów stwarzających zagrożenie oraz działań podjętych w danym kraju, by wyeliminować lub ograniczyć ich wprowadzenie na rynek.
System gromadzi dane na temat takich produktów, a do bazy mają dostęp wszyscy konsumenci. W każdy piątek KE publikuje raporty z wykazem produktów, które nie spełniają norm obowiązujących na terenie UE, a ich użytkowanie może wiązać się z konkretnym zagrożeniem.
Zanim kupicie czujnik czadu, sprawdźcie, czy produkt nie znajduje się na listach RAPEX. Pamiętajcie, niesprawny czujnik czadu może nie zareagować w przypadku zagrożenia. A to zagrożenie dla waszego zdrowia i życia.
